Przypomnijmy. Na starej Sadybie przygotowywana jest akcja charytatywna dla samotnych seniorów z tego osiedla. Raz w tygodniu wolontariusz będzie odwiedzał samotnego seniora, by zjeść z nim wspólnie obiad i chwilę porozmawiać. Obiady zafundują lokalne restauracje. NABO (Zakręt 8), Zegarmistrzowska (Muszyńska 23), Parabuch (Muszyńska 27) i Fratelli Pizza & Burgers (Nałęczowska 60) już zadeklarowały przygotowywanie co tydzień 32 zestawów obiadowych, po 16 dla seniorów i wolontariuszy.
Na nasz apel, zgłosiło się ponad 400 wolontariuszy z całej Warszawy, nawet z tak odległych od Sadyby dzielnic miasta jak Żoliborz, Białołęka, czy Wola. Nie ma dzielnicy, z której mieszkańcy nie chcieliby pomóc.Wciąż napływają też nowe zgłoszenia. To w dużej mierze zasługa nagłośnienia akcji przed duże stołeczne i ogólnopolskie media: portale informacyjne natemat.pl, wawalove.pl i wykop.pl, oraz Radio Zet, Radio Eska, Radio Plus, Polsat News, Panoramę TVP. Zaledwie w kilka godzin od ukazania się artykułu o naszej akcji, na facebookowym profilu "Warszawa" popularnego stołecznego portalu wawalove.pl Internauci zgłosili ponad dwa tysiące polubień i pięćset udostępnień.
Wolontariusze mówią: nawet chwila rozmowy da samotnym seniorom wiele pozytywnej energii
Przekrój zawodowy wolontariuszy jest bardzo szeroki. Napisali do nas prawnicy, terapeuci, bankowcy, lekarze, pielęgniarki, pracownicy firm reklamowych i mediów, pracownicy opieki społecznej. W wielu zgłoszeniach, poza gratulacjami, padały osobiste powody włączenia się w akcję.
Jedna z osób napisała: - Moi Dziadkowie już niestety nie żyją i mam jakiś niedosyt rozmów z Nimi. Kiedy odeszli miałem sobie za złe, że tak rzadko miałem czas, żeby z Nimi porozmawiać i bardzo chętnie spędzę czas z ludzmi, którzy szukają towarzystwa.
Oto co powiedziały nam inne osoby, które zgłosiły się na nasz apel.
Michał Kubiak: Uważam, ze starszym ludziom nawet chwila rozmowy na ulicy/w sklepie a tym bardziej przy wspólnym posiłku da wiele pozytywnej energii.
Emilia Rybak ze Służewia: Sama byłam wychowywana w kulturze wspólnego jedzenia posiłków i wiem, jak nieprzyjemnie jest jeść je w samotności.
Marta Burszewska: - Brakuje mi ich (dziadka i babci – red.) towarzystwa, historii i mądrości jaką mieli w sobie i tego w jaki sposób doradzali mi w oparciu o swoje doświadczenia. Nie wiem czym jest samotność starszego człowieka, ale wiem, że może być mało przyjemna, nikt nie lubi być sam.
Ewelina Gurda, mieszkanka Śródmieścia: - Bardzo ważne jest alby nie zapominać o ludziach starszych, którzy przez wiele lat cieżko pracowali, wychowywali dzieci, a teraz pozostają zapomniani.
Goha Świerczyńska: - Mam też jedenastoletnią Córkę, którą chciałabym uwrażliwiać na los innych – prawdę mówiąc, Ona już jest wrażliwa, ale wchodzi w wiek, w którym może udzielać się jako wolontariuszka, więc niech się uczy od matki ; ).
Jacek Gładysz: - Uważam, że (akcja – red.) jest bardzo potrzebna społecznie, zarówno dla ludzi starszych jak i w tzw. "średnim wieku" ( jak ja ;p ) którzy w stolicy często gęsto są również samotni mimo posiadania znajomych, mimo swojej pracy, mimo Facebooka, Tindera itp. Sam mam mamę w innym mieście która mieszka samotnie i taka akcja bardzo mi się podoba ( nawet na studiach w Lublinie odwiedzałem starsze małżeństwo które poznałem, aby z nimi pogadać i do dziś mamy kontakt)
Aneta Kobus: - Od listopada mierzę się z faktem, że chciałabym pomagać starszej osobie w życiu codziennym i dodać w jej życiu troszkę "świeżości", pójść na spacer czy zrobić zakupy. Moim planem było zgłoszenie się do okolicznych kościołów czy domów pomocy społecznej, by być takim wolontariuszem. Dlaczego? Samotność jest potworna- poczucie pustki, bezcelowość działań i ten bezsens dnia codziennego, który z reguły jest "dniem świstaka". Widziałam siebie z taką babuleńką przy gorzkiej herbacie i upieczonym przeze mnie placku ze śliwką, podanym na talerzykach na zrobionym przez nią obrusiku...
Wolontariusze: można pójść dalej
Poza empatią i poparciem, potencjalni wolontariusze zaproponowali wiele rozwiązań, które mogłyby zwiększyć atrakcyjność samych obiadów oraz użyteczność relacji, jaka może powstać między wolontariuszem i samotnym seniorem.
Niektórzy sugerowali, by dać seniorom możliwość spotkania się z wolontariuszem w restauracji, a nie tylko w domu. Ktoś zaproponował, że udostępni swój samochód, by podwieźć osobę starszą do lokalu. Sonia Macuga poszła o krok dalej: - Myślę, że oprócz wspólnego posiłku można to połączyć z pomocą - zrobić zakupy, wyjść na spacer etc. Podobnie widzi to Ewelina Gudra: - Uwielbiam sport i podróże, kocham spacerować, może po obiedzie rownież taki spacer by sie udał?
- A czy byłaby możliwość żebym na taki obiad przyszła z mężem lub córką? - byłoby weselej. Oczywiście mogę za to zapłacić - nawet za cały obiad dla wszystkich –proponuje z kolei Monika Saniewska. Jolanta Sural z Wilanowa zgłosiła do akcji wręcz całą swoją rodzinę – siebie, męża Pawła i troje dzieci w wieku 19, 15 i 14 lat. Pauline chce uczestniczyć z 16-miesięcznym synkiem.
W naszą akcję chce włączyć dzieci z klas 4-6 Agnieszka Olszewska, która kieruje prywatną szkołą podstawową w Wilanowie. - Chciałabym aby nasze dzieci w ramach wolontariatu odwiedzały starsze osoby, robiły im zakupy i rozmawiały przy herbatce. Naszym Celem jest zwiększenie empatii u dzieci i uwrażliwienie na potrzeby starszych osób – pisze dyrektor szkoły.
Co dalej? Wskaźcie samotnych seniorów z sąsiedztwa na starej Sadybie
Wczoraj zostaliśmy dosłownie zalani falą zgłoszeń. Samo otwarcie maili zabrało naszej redakcji kilka godzin. Stopniowo odpowiadamy na otrzymane wiadomości, ale potrwa to zapewne jeszcze kilka dni.
Dalsze kroki dotyczące tego, którzy wolontariusze ostatecznie zostaną zaproszeni do akcji, zależeć będzie od koordynatora akcji. Jego wybór jest w trakcie. Jak tylko zostanie on wyłoniony, poznamy wszystkie szczegóły związane z realizacją pomysłu. Dowiemy się między innymi, czy wolontariusz musi zobowiązać się do wszystkich weekendów, czy spotkania muszą odbywać się w niedzielę, czy obiady mogą być spożywane również w restauracji, co się stanie, gdy senior lub wolontariusz zachorują lub wyjadą, a restauracja z jakiegoś powodu nie przygotuje na czas obiecanych dań.
Obecnie – poza znalezieniem koordynatora, co już się dzieje - pozostało nam tylko wytypowanie samotnych seniorów ze starej Sadyby. Prosimy o wsparcie mieszkańców osiedla o pomoc i wskazanie osób, które znają z sąsiedztwa. Powinny spełniać trzy kryteria: mieć powyżej 65 lat, mieszkać samotnie i być mieszkańcem starej Sadyby (Miasta Ogrodu Sadyba).
Na zgłoszenia czekamy znów pod adresemTen adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. lub pod przyciskiem Wiadomość na profilu Ogrodowe Miasto – Sadyba24.
Media o akcji na Sadybie:
http://natemat.pl/172455,sadyba-wesprze-seniorow-rozpoczyna-sie-akcja-wspolnych-obiadow
http://wawalove.pl/Zjedz-obiad-z-seniorem-Wspaniala-akcja-na-Sadybie-a21885
http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2016-02-24/akcja-obiad-dla-samotnego-seniora/