Przyrodnicy zwierają szyki w obronie zielonych płuc miasta, jak nazywają okolice Jeziorka Czerniakowskiego. To już ostatnia prosta, bo w ten czwartek planem zabudowy terenu Czerniakowa Południowego zajmie się Rada Warszawy.
Póki co sprawa nie idzie po myśli przyrodników – 15 września plan miejscowy pozytywnie zaopiniowała komisja ładu przestrzennego dzielnicy Mokotów, dzień później to samo zrobiła rada dzielnicy Mokotów, a w ostatni czwartek, 9 października, stosunkiem 4 głosów przeciwko do 5 głosów za, za planem opowiedziała się komisja ładu przestrzennego Rady Warszawy. Ostateczne zatwierdzenie planu na sesji Rady Warszawy wydaje się więc tylko formalnością, bo Koalicja Obywatelska, która popiera ten plan, ma w Radzie Warszawy większość.
Petycja „Starorzecze wysycha na naszych oczach... Uratujmy Jeziorko Czerniakowskie!”
Mimo niepomyślnych wieści, przyrodnicy walczą do końca. W czerwcu tego roku zgłosili uwagi do planu miejscowego dla Czerniakowa Południowego. Przez ostatnie dwa miesiące stawiali się na każde posiedzenie radnych, poświęcone zabudowie Czerniakowa Południowego, próbując ich przekonać do zawetowania planu. Swoje argumenty prezentowali też w telewizyjnych programach interwencyjnych. Wreszcie trzy dni temu wystosowali internetową petycję, aby po raz kolejny zmobilizować mieszkańców i pokazać ratuszowi, że sprawa wciąż ma duże społeczne poparcie. W trzy dni pod petycją podpisało się ponad 250 osób.
Czego się domagają przyrodnicy? Fundacja Zielona Mrówka wraz z Inicjatywą Dzika Otulina i Stowarzyszeniem Żywe Stegny apelują w petycji, by wstrzymać nową zabudowę w otulinie rezerwatu do czasu zaktualizowania Planu Ochrony Rezerwatu z 2012. Ich zdaniem dokument ten nie odpowiada bowiem obecnym zagrożeniom, przed którymi stoi Jeziorko Czerniakowskie.
Domagają się również wstrzymania uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla Czerniakowa Południowego do czasu uchwalenia Planu Ogólnego w 2026. Jednocześnie wnioskują, aby w przeciwieństwie do pierwszej wersji Planu Ogólnego, opublikowanej we wrześniu, na tym terenie utrzymać zieleń naturalną z dopuszczeniem funkcji rekreacyjnej.
Ekolodzy wychodzą też poza zapisy planu
Są też w petycji postulaty, które wykraczają poza plan miejscowy dla Czerniakowa Południowego. Autorzy petycji z Fundacji Zielona Mrówka chcą, by miasto rozwiązało problem spływu nieczystości z szamb zlokalizowanych na działkach ROD wokół Jeziorka Czerniakowskiego. Przypominają, że w tym roku dwukrotnie już zamknięto kąpielisko z powodu obecności bakterii fekalnych.
Przyrodnicy domagają się też jak najszybszej realizacji systemu niecek i kanałów wokół Jeziorka Czerniakowskiego oraz udziału w posiedzeniach zespołu, który ten system wdraża. Chcą też, by miasto ponownie rozpatrzyło możliwości zasilenia Jeziorka Czerniakowskiego.
Dołączają opozycyjni radni
Przyrodnicy i przedstawiciele mieszkańców mogą liczyć na silne wsparcie ze strony radnych klubu Lewica Miasto Jest Nasze i Prawo i Sprawiedliwość. Ci ostatni byli już aktywni w komisjach i sesjach rady dzielnicy. Teraz też przygotowują się do wystąpień na sesji Rady Warszawy. Nieoficjalnie opozycyjni radni upatrują szansy w tym, że tego samego dnia będą głosowane głośne uchwały dotyczące wprowadzenia nocnej prohibicji w Śródmieściu i na Pradze-Północ. W obecności mediów, sparzeni katastrofą wizerunkową sprzed miesiąca, radni Koalicji Obywatelskiej mogą nie być tak skorzy, by kolejny raz zignorować donośny głos mieszkańców. O ile oczywiście ci ostatni faktycznie pojawią się na sesji w dużej grupie.
Czwartkowa sesja Rady Warszawy może być miejscem ścierania się różnych stanowisk. Z jednej strony są przyrodnicy, mieszkańcy okolic i opozycyjni radni, którzy występują przeciwko uchwalaniu planu zabudowy dla Czerniakowa Południowego, a z drugiej strony są zwolennicy planu – właściciele gruntów, deweloperzy i radni KO. Ci ostatni, wskazują, że nieuchwalenie planu spowoduje chaos urbanistyczny związany z wydawaniem warunków zabudowy dla tego terenu. Radni dominującego klubu w Radzie Warszawy dowodzą też, że właściciele gruntów mają prawo nimi swobodnie dysponować i nie można im tego prawa odebrać. Wreszcie, przekonują, że miasta nie stać na wykup prywatnych terenów i przeznaczenie ich na zieleń. Argumenty obu stron sporu dobrze podsumowuje program interwencyjny „Reagujemy” stacji TVP3 z 17 września.
Plan miejscowy dla Czerniakowa Południowego będzie rozpatrywany na sesji Rady Warszawy w najbliższy czwartek, 16 października. Sesja zacznie się o godz. 10.30, a plan jest zaplanowany jako 8. punkt posiedzenia. Stołeczni radni będą debatować w Pałacu Kultury i Nauki, na 4. piętrze, w sali Warszawskiej, wejście od strony ul. Marszałkowskiej.